Coraz mniej nielegalnych programów w Polsce, ale liderzy nadal daleko
BSA udostępniła nowe dane o piractwie komputerowym na świecie. W Polsce sytuacja się poprawiła, ale wciąż mamy dużo do zrobienia, by dogonić czołówkę.
BSA: nowe dane o piractwie
Organizacja Business Security Alliance opublikowała najnowsze dane na temat legalności oprogramowania na świecie. Z raportu opracowanego we współpracy z IDC wynika m.in., że niemal co druga (48%) kopia programów zainstalowanych na polskich komputerach nie posiada licencji. To najlepszy wynik w historii badania, ponieważ w poprzednich latach (2007, 2011 i 2013 r.) wskaźnik wyniósł odpowiednio 57, 53 i 51%. Liczby świadczą więc o konsekwentnym wzroście świadomości na temat licencjonowania wśród firm i użytkowników domowych komputerów, jednakże 48% to nadal dużo w porównaniu z krajami Europy Zachodniej, gdzie odsetek nielegalnego softu wynosi ok. 29%.
Alarmująca niewiedza
Wielu dyrektorów i menedżerów odpowiedzialnych za środowisko IT nie wie ile i jakie dokładnie oprogramowane jest zainstalowane w ich systemach oraz czy jest ono legalne – mówi Victoria A. Espinel, CEO BSA.
Dyrektorzy IT szacują, że 15% pracowników instaluje oprogramowanie w firmowej sieci bez ich wiedzy. Jak jest w rzeczywistości? Z badań BSA wynika zaś, że co czwarty pracownik przyznaje się do instalowania w firmowej sieci nieautoryzowanego oprogramowania. Oznacza to, że szefowie IT nie dysponują pełną wiedzą o posiadanych licencjach. Kluczowa jest dalsza edukacja w temacie profesjonalnych rozwiązań SAM (ang. Software Asset Management), które pozwalają na zebranie dokładnej wiedzy o posiadanym oprogramowaniu. Tym bardziej, że kary za nielegalne kopie softu mogą nawet przesądzić o upadku firmy. Głośny przykład przedsiębiorstwa ze wschodniej Polski, które musiało zapłacić z tego tytułu milion dolarów daje dużo do myślenia.
SAM pozwala także oszczędzać
Dobre oprogramowanie do zarządzania licencjami nie tylko pozwala uchronić firmę przed dotkliwymi karami finansowymi, ale także zoptymalizować koszty przeznaczane na inwestycje w soft. Administrator, mając kontrolę nad wszystkimi licencjami, widzi które z nich są nadprogramowe, tzn. zostały zakupione, a nie są używane i można z nich zrezygnować. Może on również sprawdzić, jacy pracownicy potrzebują zakupu nowych licencji, które pozwolą im pracować sprawniej i wydajniej – mówi Grzegorz Oleksy, Prezes Zarządu Axence.
Wszystkie te funkcje, wzbogacone również o zarządzanie środkami trwałymi, posiada Moduł Inventory w Axence nVision. Pozwala on także zarządzać posiadanym w firmie sprzętem, dokonywać audytów i sprawnie planować zakupy aktualizacji oraz nowych podzespołów. Jego pełną wersję można testować przez 30 dni.
Wdrożenie rozwiązania takiego jak Axence nVision to remedium na ciągle wysoki odsetek pirackiego oprogramowania w Polsce. Mam nadzieję, że z roku na rok będzie go coraz mniej. Staramy się edukować rynek, np. organizując cykliczne szkolenia z zarządzania IT. Podczas ostatniej edycji temat SAM był często poruszany i budził duże zainteresowanie profesjonalistów IT – dodaje Oleksy.
Pozostałe artykuły
Przerwa świąteczna w Axence
22.12.2024Teatr niesie dzieciakom nadzieję! Wspieramy świąteczną akcję Gazety Wyborczej
4.12.2024Axence nVision® 15.5 podwójnie nagrodzone w konkursach branżowych
4.12.2024Kosmiczny grudzień z Axence – zdobądź nasz kalendarz 2025!
4.12.2024Nowe moce w Twoim IT - poznaj nVision 16!
2.12.2024